28 maja

Każdy człowiek musi cierpieć i umierać, lecz jeśli jest żywą częścią Mistycznego Ciała, jego cierpienie i śmierć nabierają odkupieńczej mocy dzięki Boskości Tego, który jest jego głową. Oto istotny powód, dla którego każdy święty tak pragnął cierpienia.
św. Teresa Benedykta od Krzyża (Edyta Stein)

Dzięki śmierci Jezusa na krzyżu cierpienie otrzymało nadprzyrodzony sens, to znaczy stało się sposobem wynagrodzenia za grzechy, drogą duchowego wzrostu i uświęcenia. Słowem, stało się wielką, bezcenną wartością, kształtującą ludzkie życie. Wołanie świętej Teresy od Jezusa: ”Umrzeć albo cierpieć!”, świętego Jana od Krzyża: ”Cierpieć i być wzgardzonym!”, czy świętej Marii Magdaleny de Pazzi: ”Cierpieć i nie umierać!” nie są górnolotnymi powiedzeniami ludzi znajdujących przyjemność w cierpieniu. święci różnią się od nas między innymi tym, że zdobywali się na odwagę, by wejść głęboko w tajemnicę cierpienia i jego sensu. Rozumieli coś, co nam jest często trudno przyjąć: że cierpienie może iść w parze z poczuciem szczęścia i wdzięczności względem Boga, że może być powodem chwały i dostojeństwa. Dlatego kręcimy nieraz głową, gdy słyszymy tak dziwne ich wypowiedzi.