8 NIEDZIELA ZWYKŁA
Jan Kasjan (ok. 360–435) opowiadał, że Ojcowie Pustyni lubili często powtarzać werset: „Panie, pospiesz mi na pomoc!” (Ps 70[69], 2b). Pragnęli przyswoić sobie ten werset do tego stopnia, by wołanie o pomoc stało się ich drugą naturą. Doświadczenie uczy, że (…) nie jest dobrze trzymać się stale jednego wersetu biblijnego. Możesz więc wybrać na początku każdego tygodnia jedno słowo z Pisma Świętego, które będziesz często powtarzać. Jeśli po upływie tygodnia uznasz, że jeszcze się tym słowem nie nasyciłeś, że wciąż jest dość „soczyste”, możesz oczywiście przedłużyć czas powtarzania go. W przeciwnym razie znajdź nowe słowo w Piśmie.
Później być może będziesz wolał powtarzać samo imię Jezus. Jego imię wystarczy, aby odpędzić złe myśli i zmusić do ucieczki wszystkich wrogów. Imię Jezus ratuje cię w chwili pokusy, pociesza w chwili zniechęcenia, umacnia w chwili słabości. Pod warunkiem jednak, że nie powtarzamy go mechanicznie, lecz zawsze wołamy Jezusa po imieniu, z głębi serca i z miłością.
o. Wilfrid Stinissen OCD, „Ukryci w miłości”, WKB 2016, ss. 140-141