25 lipca

Jakże niewdzięczną widzę siebie względem Boga! Jestem zmieszana i zawstydzona z powodu licznych grzechów, które popełniłam. Mój Boże, wybacz mi. Jakże ja Ciebie obraziłam, a Ty tak jesteś dobry, że mnie nie potępiłeś. Od tej chwili nienawidzę grzechu, bo on oddziela mnie od Ciebie. W Twoich oczach czyni mnie on przedmiotem odrazy. Panie, przebacz mi. Odtąd pragnę być świętą. I pomyśleć, że korzeniem wszelkiego grzechu jest pycha, a jest to moja dominująca namiętność. Kim jestem, Panie, jeśli nie nędzą, grzeszną nicością? Cóż mam, Panie, czego Ty mi nie dałeś? Panie, chcę być upokarzaną, pogardzaną, znienawidzoną, aby bardziej zbliżyć się do Ciebie, aby kochać tylko Ciebie. Chcę cierpieć za wynagrodzenie za moje grzechy. Przebacz, Panie, miej litość nade mną.

św. Teresa z Los Andes

Pycha czyni z nas niewdzięczników. Nie potrafimy dostrzec dobra, które zostało nam udzielone. Pycha nie pozwala uznać faktu, jak bardzo potrzebujemy innych, jak wiele im zawdzięczamy. Dostrzec w sobie tę niewdzięczność i pychę, jej źródło, to już bardzo dużo. Nikt nie jest w stanie dostatecznie podziękować Bogu za otrzymane od Niego dobrodziejstwa, przeprosić Go za swoje niewierności i grzechy. To one najbardziej oddzielają nas od Boga i czynią nas do Niego niepodobnym. Trzeba prosić Boga o łaskę znienawidzenia grzechu. Kolejnym etapem drogi do świętości jest umiłowanie cierpienia, a przynajmniej odwaga znoszenia go. Ono sprawia, że pragniemy jedynie Boga, chcemy być blisko Niego, z Nim zjednoczeni. Cierpienie uzmysławia nam, że potrzebujemy czegoś innego, niż to, co oferuje świat. Nie to uczyni nas szczęśliwymi i spełnionymi. Wszystko, co jest na świecie, mamy od Boga i powinno to kierować nasze myśli ku Niemu. Dziękczynienie jest najlepszym lekarstwem na pychę. Kieruje nasze myśli ku Bogu i sprawia, że, zapominając o sobie, w pełni otwieramy się na Niego i na innych. Błaganie o miłosierdzie nad nami uzmysławia nam, jak bardzo potrzebujemy Boga i Jego przebaczenia, by móc zacząć wszystko od nowa. Zacząć po raz kolejny bieg ku świętości.


Odszedł do Boga w Karmelu

1993 † o. Faustyn od Trójcy Świętej (Jarek)
2009 † o. Rafał od Matki Miłosierdzia (Śląski)