Krótkie jest nasze życie. Cała ufność w miłosierdziu Boskim. A o to miłosierdzie Bóg chce, abyśmy Go prosili. Wołajmy zatem, o ile sił starczy i póki czas mamy.
św. Rafał od św. Józefa (Kalinowski)
Podczas rozmowy z Jezusem obecnym w Najświętszym Sakramencie dojrzewa w człowieku to, co najlepsze i najszlachetniejsze. Gdy przychodzisz, nigdy Jezusa nie znudzisz, choćbyś nie wiedział, co powiedzieć. Nie chodzi Mu przecież o piękno twych słów, bo wie, że nie każdy otrzymał dar elokwencji. Wystarczy, że przyjdziesz i będziesz pokorny. On zna wszystko, co w twym sercu. I nawet, gdy nie powiesz Mu zbyt wielu słów, On rozumie. Wysłuchuje wszystkich i pomaga tym, którzy do Niego przychodzą. On słucha i mówi subtelnie do twego serca. Pociesza i wlewa otuchę, gdy znów upadasz. On kocha, wybaczając, ale też i wymaga dobrego życia. Przypomina o potrzebie pokory, nieustannie zachęca do przebaczania innym. Ojciec Święty Jan Paweł II, gdy jeszcze był metropolitą krakowskim, swoje listy pasterskie i kazania pisał w kaplicy przed Jezusem ukrytym w Najświętszym Sakramencie. W kaplicy miał stolik i tam pracował. W cieniu wiecznej lampki, u stóp tabernakulum, modlił się do Boga i pisał o Nim.