Czwartek – św. Polikarpa, biskupa i męczennika
Samo spożywanie pokarmu też nie wystarczy – trzeba jeszcze strawić to, co się zjadło. To samo dotyczy trawienia Słowa Bożego. Nie zawsze od razu udaje się strawić i przyswoić sobie tekst biblijny; możesz jednak przez jakiś czas nosić w sobie słowo z Pisma Świętego i pozwalać, by wybrzmiało ono w twoim życiu, we wszystkim, co robisz i czego doświadczasz. „Twoje słowo jest lampą dla moich kroków i światłem na mojej ścieżce” (Ps 119[118], 105).
Święty Ignacy Antiocheński pisze: „Ten, kto posiadł prawdziwe słowo Jezusa, może słuchać także Jego milczenia”. Jeśli żyjesz w bliskiej relacji ze Słowem Bożym, będziesz też umiał słuchać Jego milczenia. Lektura Pisma Świętego łatwo wprowadzi cię w kontemplację. Zdarza się, że słowa zanurzają cię w oceanie milczenia. Bóg jest większy niż to, co język ludzki zdolny jest powiedzieć na Jego temat. W milczeniu słowa są tylko wstępem do nieskończoności Boga. Może się zdarzyć, że Słowo (i słowo) powie ci jak Marii Magdalenie: „Nie zatrzymuj Mnie” (J 20, 17), puść Mnie i zanurz się w niezmierzoności Boga.
o. Wilfrid Stinissen OCD, „Ukryci w miłości”, WKB 2016, ss. 135-136