Sobota – św. Agnieszki, dziewicy i męczennicy
Istnieje jeszcze jeden sposób włączenia ciała do modlitwy i sprawienia, że staje się ona modlitwą holistyczną. Skup się na własnym oddechu i módl się nim. Zwróć uwagę na to, w jaki sposób oddychasz, a właściwie, w jaki sposób przebiega w tobie proces oddychania. Uważnie obserwuj ruch powietrza, które wdychasz i wydychasz. Wiesz, że każdy wdech niesie ze sobą życie i ducha. Proś: „Przyjdź, Duchu Święty!”, a przez to włączysz twoje małe tchnienie w wielkie Tchnienie, które obiega cały wszechświat. „Cała ziemia pełna jest Jego chwały” (Iz 6, 3). Ty sam też jesteś pełen Jego chwały. Nie musisz jednak wcale wymuszać głębszego oddychania, by otrzymać więcej Ducha Świętego! Duch jest darem Bożym. Jeśli zaczniesz próbować Go zdobywać i łapać, usunie się. Wszelkie wysiłki podejmowane w tym kierunku są z góry skazane na niepowodzenie. Oddychaj normalnie. W spokoju i ciszy zauważysz, że pojemność twoich płuc jest o wiele większa, niż wcześniej sądziłeś. Twój oddech stopniowo staje się coraz głębszy i zaczynasz harmonijnie włączać się w wielkie Tchnienie. „Sam Duch wspiera swym świadectwem naszego ducha, że jesteśmy dziećmi Bożymi” (Rz 8, 16).
o. Wilfrid Stinissen OCD, „Ukryci w miłości”, WKB 2016, ss. 66-67