20 września

Świadomość własnej ograniczoności uczyniła we mnie w ostatnich miesiącach wielkie postępy. Już przed laty powiedziano mi nieco o braku tej świadomości i o trochę naiwnej wierze w siebie. Niewiele wówczas z tego rozumiałam. Taką ocenę rozumie się zazwyczaj wtedy, gdy się otrzyma światło od wewnątrz.
św. Teresa Benedykta od Krzyża (Edyta Stein)

W pracy nad sobą próbuj znosić z cierpliwością zarzuty słusznie ci stawiane. Jeżeli słysząc je, reagujesz natychmiast złością czy potokiem usprawiedliwień, tracisz korzyść, jaką ze sobą przynoszą. Umiejętność przyznania się przed sobą, że usłyszana krytyka czy też zarzut rzeczywiście mi się należy, daje wielką wewnętrzną wolność. Nie chodzi tutaj, oczywiście, o jakiś pojedynczy przypadek przyznania się i pokornego przyjęcia uwagi, lecz o stałą dyspozycję, której nabywa się przez cierpliwą pracę nad sobą. Szczególnym przejawem mocy ducha jest odwaga przyjmowania z cierpliwością zarzutów mało zasłużonych lub zupełnie niezasłużonych. Ze zrozumiałych względów te ostatnie sprawiają sercu największe cierpienie i dlatego trudno jest opanować odruch buntu. Postawa pokory w takich sytuacjach jest oznaką dużego wyrobienia wewnętrznego. Ćwicząc się w niej, sięgaj do przykładu pokory samego Jezusa. Tylko ten nadprzyrodzony motyw, płynący z Jego przykładu, doprowadzi cię do tak wysokiego stopnia pokory.