Kiedy przyjmowałam Ducha Świętego, nie odczuwałam gwałtownego wichru, ale raczej lekki wietrzyk, którego szum słyszał prorok Eliasz na górze Horeb.
św. Teresa od Dzieciątka Jezus i Najświętszego Oblicza
Wiatr jest tajemniczy. Nie wiemy, gdzie powstaje ani dokąd podąża. Doświadczamy jedynie nieogarnionej masy powietrza, która właśnie uderza policzki, burzy włosy na głowie. Nie można zobaczyć jego kształtu ani koloru, bo ich nie ma. Niemniej odczuwamy czy też dostrzegamy skutki jego działania. Podnoszący się z ulicy tuman kurzu lub uschły liść mówi mi od razu, że spowodował to powiew wiatru. Tak samo jest z aktywnością Ducha Świętego. Modląc się w nas, ukazuje się człowiekowi jako siła działająca tajemniczo. Nie można poznać jej bezpośrednio, a jedynie przez skutki, których jest źródłem. Duch Święty skrywa się także w symbolu gołębicy. Obok mocy i tajemniczości swojego działania jest On niezmiernie delikatny. Gołębica jest cicha, subtelna, nie ma w niej instynktów niszczenia, zabijania, sama wydaje się być bezbronna – stąd uznano ją za symbol pokoju. Modląc się w nas, Duch Święty okazuje nam swą delikatność. Ujawnia w swoim działaniu niepojętą dla nas ilość odcieni miłości.