27 lutego przypada 19. rocznica śmierci o. Rudolfa Warzechy, karmelity bosego z Wadowic. Z tej okazji w niedzielę 25 lutego w Sanktuarium św. Józefa u karmelitów bosych w Wadowicach, o. Benedykt Belgrau OCD, asystent kościelny stowarzyszenia przyjaciół o. Rudolfa, będzie o godz. 15.00 przewodniczył Mszy św. o beatyfikację Sługi Bożego. Eucharystię poprzedzi o godz. 14.30 modlitwa przy grobie o. Rudolfa w kwaterze karmelitańskiej wadowickiego cmentarza parafialnego. Na okres zimowy przyszłego roku planowana jest ekshumacja doczesnych szczątków Kandydata na ołtarze i ich przeniesienie do kościoła klasztornego. Chciejmy w kilku odcinkach zagłębić się nad życiowym przesłaniem o. Rudolfa, tego świadka wiary, który żył w latach 1919-1999. Dzisiaj już pierwszy odcinek, pt: „Wyprosił cud dla błogosławionego, rozgrzeszył męczennika”.
Ojciec Rudolf zawsze dążył do świętości, ale i na jego życiowej drodze stanęli liczni święci, zwłaszcza współbracia z zakonu karmelitańskiego. Już jako chłopak w Niższym Seminarium w Wadowicach słyszał dużo o św. Rafale Kalinowskim (1835-1907), wówczas kandydacie na ołtarze. Poznał też w Wadowicach o. Józefa Prusa (zm. 1962), długoletniego prowincjała o nienagannym życiu. Habit przyjął w Czernej z rąk bł. Alfonsa Mazurka, męczennika drugiej wojny światowej; jego mistrzem w nowicjacie był o. Bazyli Jabłoński (zm. 1978), szanowany jako świątobliwy zakonnik i kapłan. Znał sługę Bożego Anzelma Gądka, kandydata na ołtarze i szerzył za jego przykładem kult Dzieciątka Jezus. Był świadkiem śmierci świątobliwego prowincjała, o. Franciszka Kozickiego, zmarłego w czasie wojny na tyfus, którym się zaraził posługując heroicznie chorym i opuszczonym. Słowem, na jego życiowej drodze Pan postawił osoby, które były sprawdzianem autentyczności karmelitańskiego charyzmatu i stylu życia. A o. Rudolf, sam dążąc do świętości, przyczynił się niezastąpienie do kanonizacji św. Rafała Kalinowskiego, albowiem był promotorem modlitwy o uzdrowienie Aleksandra Romana ze śmiertelnych obrażeń doznanych w wypadku drogowym (które Stolica Apostolska uznała za cudowne, gdyż lekarze stwierdzili niewytłumaczalność tegoż wyzdrowienia z punktu widzenia medycyny, a teologowie wykazali związek przyczynowo-skutkowy, pomiędzy modlitwą do bł. Rafała Kalinowskiego, a tymże uzdrowieniem). Ponadto u progu swego kapłaństwa, 24 sierpnia 1944 r., o. Rudolf był świadkiem męczeńskiej śmierci z rąk Niemców br. Franciszka Powiertowskiego, dziś kandydata na ołtarze, któremu udzielił rozgrzeszenia, i było ono pierwszym rozgrzeszeniem jego kapłaństwa, bo niedawno wcześniej przyjął święcenia.
o. Szczepan T. Praśkiewicz OCD