Chcę zawsze mieć myśli życzliwe, albowiem Jezus powiedział: ”Nie sądźcie, a nie będziecie sądzeni”.
św. Teresa od Dzieciątka Jezus i Najświętszego Oblicza
Osądzanie, w czasie którego człowiek zawłaszcza sobie prawo wyrokowania o bliźnim, należy odróżnić od upomnienia. Jeżeli sumienie wyraźnie podpowiada ci, że należy zwrócić komuś uwagę, ponieważ ma miejsce jawne zło, zrób to na osobności, w cztery oczy i z wyrozumiałością. Lepiej powiedz mniej aniżeli za dużo. Ustrzeżesz się wówczas wielu grzechów i zachowasz pokój w sercu. ”O ileż lepiej jest upomnieć, niźli trwać w gniewie” – poucza biblijny Mędrzec (Syr 20, 2). Czyń to jednak z miłością i modlitewną asystencją wobec problemu. Milczeć, kiedy powinno się mówić, jest niedoskonałością, a nieraz i grzechem. ”Jeśli powiem bezbożnemu: – napomina nas Bóg przez proroka Ezechiela – Z pewnością umrzesz, a ty go nie upomnisz, aby go odwrócić od jego bezbożnej drogi i ocalić mu życie, to bezbożny ów umrze z powodu swego grzechu, natomiast Ja ciebie uczynię odpowiedzialnym za jego krew” (Ez 3, 18). Nie ma złotej reguły odpowiadającej na pytanie: Kiedy upomnieć, a kiedy nie? Tej mądrości uczymy się, współpracując z Duchem Świętym nad czystością serca. Im bardziej twoje serce czyste w intencjach i pragnieniach, tym większa roztropność w napominaniu.
Odszedł do Boga w Karmelu
2016 + o. Joseph od MB Bolesnej (Ivans)