17 lipca

Mój Boże, jesteśmy tak nędzni, że buntujemy się przeciwko Tobie, naszemu Stwórcy. Przebacz! Zamiast Cię kochać, obrażamy Ciebie. Ty jedno przykazanie nam nałożyłeś, a my go nie wypełniamy. Co za korzyść, zdobyć cały świat, jeśli stracisz swoją duszę? Co znaczą bogactwa, zaszczyty, chwała, przywiązania ludzkie, które przemijają i kończą się, w porównaniu z moją duszą, która jest nieśmiertelna, a zapłatą za nią była krew Jezusa Chrystusa, mojego Boga? Jak cenna musi być dusza, skoro diabeł czatuje, aby ją zgubić. Teraz i ja albo zbawię moją duszę, albo potępię ją na zawsze. Odtąd chcę ją zbawić.

św. Teresa z Los Andes

Skąd tyle złości, nienawiści, niezdrowego współzawodnictwa, walk, wojen między ludźmi? Można mniemać, że nie byłoby na świecie tyle zła, gdyby ludzie wdzieli, kim są i jaki skarb w sobie noszą, do czego zostali stworzeni i przeznaczeni. Jaki jest sens naszej ziemskiej wędrówki i zmagań? Wszyscy ci, którzy żyli i żyją blisko Boga, nie mają wątpliwości. Jest nim zbawienie i życie wieczne z Bogiem. Jest, niestety, alternatywa. Wieczność może być cierpieniem, o którym nie mamy pojęcia. To zadziwiające, jak wielki skarb Bóg złożył w nasze ręce stwarzając nas. Oczywiście, o własnych siłach człowiek nie osiągnąłby zbawienia. Potrzebna była krew Jezusa, by z jednej strony uzmysłowić nam, jak bardzo jesteśmy kochani, a z drugiej, jak wielką tragedią dla człowieka jest grzech. Jeśli to zrozumiemy, będziemy z całych sił zabiegać, by siebie i innych doprowadzić do Boga. Wiedząc, jaki dar Bóg złożył w nas, dojdziemy również do przekonania, że bez łaski tego nie dokonamy. Szatanowi i światu bardzo zależy na naszej zgubie. Możemy nie zdawać sobie sprawy, że wokół nas rozgrywa się nieustanna walka o naszą duszę miedzy Bogiem i Jego aniołami, a szatanem i całą rzeszą upadłych duchów. Czy chcemy tego, czy nie, uczestniczymy w tej wojnie i opowiadamy się po jednej ze stron przez takie a nie inne wybory. Obierzmy sobie za cel wieczne przebywanie z Bogiem, zachwyćmy innych pięknem tego wyboru i walczmy z pomocą łaski Bożej za siebie i za innych.


Odszedł do Boga w Karmelu

2020 † o. Efrem od Matki Bożej Szkaplerznej (Jan Bielecki)