Ten świat nie może mnie zadowolić. Usycham, cierpię, płaczę, bo szukam Ciebie, Jezu. Mój Umiłowany, weź mnie całą dla siebie, przecież jesteś wszechmocny!
Jak powinna wyrażać się miłość bliźniego? To, że jesteśmy słabi, grzeszni, że upadamy, wiemy wszyscy, bo każdy z nas tego doświadcza. Mówienie o tym, szczególnie o słabościach innych, nie uchodzi za coś dobrego. Nikt nie odbierze tego jako cnoty, umiłowania prawdy i sprawiedliwości, wręcz przeciwnie. W czasach, gdy szuka się sensacji, gdy wyciąga się na światło dzienne brudy nie tylko swoje, ale też innych, zachowanie temu przeciwne będzie uchodzić za heroizm. Z pewnością będzie solą w oku dla tych, którzy postępują po światowemu. Człowiek chcący się kierować zasadami Ewangelii zawsze będzie musiał iść pod prąd. Mimo sprzeciwu czy wyrzutów sumienia, jakie budzi u innych, jest też przez nich podziwiany. Potrafi zachowywać się godnie w niegodziwych czasach. Chciejmy takie osoby naśladować. W czasach, gdy promuje się wolne związki i zmianę partnera w obliczu trudności, promujmy stałość, wierność. W czasach, gdy promuje się kulturę śmierci, bądźmy za życiem. Gdy wielu żyje tak, jakby Boga nie było, zaryzykujmy i żyjmy tak, jak gdyby był i żyjmy według tych wskazań, jakie nam zostawił. Wreszcie, w czasach, gdy szarga się opinię ludzką, brońmy dobrego imienia innych. Jeżeli będziemy to czynić ze względu na miłość Boga i bliźniego, możemy wierzyć i ufać, że kiedyś nasz Pan przyjmie nas z otwartymi ramionami w swych niebieskich przybytkach.
Odszedł do Boga w Karmelu
1938 † o. Alojzy od Jezusa (Malec)