Pan Bóg każe czasem czekać, lecz Jego ojcowska opatrzność rządzi wszystkim.
św. Elżbieta od Trójcy Przenajświętszej
Mówiąc o troskliwej opatrzności, Boża Mądrość nie ukrywa przed człowiekiem, że dopuszcza w jego życiu również takie doświadczenia, które są dla niego trudne i przykre, niekiedy nawet dramatyczne i wymagające cierpliwości. W Księdze Przysłów czytamy: ”Karci Pan tych, których kocha, jak ojciec syna miłego” (Prz 3, 12). Dobitniej usłyszymy to w Liście do Hebrajczyków: ”Synu mój, nie lekceważ karania Pana, nie upadaj na duchu, gdy On cię doświadcza. Bo kogo miłuje Pan, tego karze, chłoszcze zaś każdego, kogo za syna przyjmuje” (Hbr 12, 5). W tym samym duchu wypowiada się Jezus w Księdze Apokalipsy: ”Ja wszystkich, których kocham, karcę i ćwiczę” (Ap 3, 19). Egzamin z zaufania Bożej opatrzności, zdawany podczas rozlicznych prób i doświadczeń, porównać można do pieczenia chleba. Nie można go wyjąć z pieca za wcześnie – bo będzie zakalec, ani też za późno – bo się spali. Trzeba go wyjąć w stosownej chwili. Tylko Bóg wie, w którym momencie trudne doświadczenie dokonało już w tobie tego, co zamierzył.
Odszedł do Boga w Karmelu
2010 † o. Wojciech od Matki Bożej Miłosierdzia (Borcz)