Życie jest pełne ofiar, to prawda, ale jakież to szczęście!
św. Teresa od Dzieciątka Jezus i Najświętszego Oblicza
Jezus, Boski Ogrodnik, doglądając duchowego rozwoju człowieka, przygotowuje mu najbardziej odpowiednie środowisko wzrostu. To zdanie może budzić niezrozumienie, a nawet bunt w niejednym ludzkim sercu. Trudności, cierpienia i kryzysy wypełniające garniec ludzkiego życia nie są przecież – według naszego mniemania – wymarzonym środowiskiem rozwoju. Tego, co my rozumiemy przez ”odpowiednie środowisko wzrostu”, nie da się sprowadzić do wydarzeń i doświadczeń, przez które przeprowadza nas Bóg lub które w naszym życiu dopuszcza. Próba wytłumaczenia czy usprawiedliwienia takiego działania mądrości Bożej nie jest łatwa. Zbliżyć się do prawdy, że czas, miejsce i okoliczności czyjegoś życia są dla niego najbardziej odpowiednie, nawet jeśli są trudne lub bardzo trudne, może jedynie ten, kogo cechuje zaangażowana przyjaźń z Jezusem. Ktoś patrzący na codzienność bez ewangelicznej perspektywy będzie miał z tym duże problemy.