Posłuchaj twego rozumu, abyś wypełnił to, co on ci wskazuje na drodze do Boga, a to więcej ci pomoże przed obliczem Boga niż wszystkie dzieła, które bez uwagi wykonujesz i wszystkie dobra duchowe, których pragniesz.
św. Jan od Krzyża
Ludzki umysł to jeden z najcenniejszych darów Stwórcy. Ta siedziba mądrości, wiedzy i świadomości własnego istnienia po grzechu pierworodnym nie funkcjonuje w pełni poprawnie, a przecież ma pomagać na drodze do Boga. Dotknięty pychą niechętnie radzi się innych, nie szuka światła w Ewangelii, nie patrzy na swoje życie w perspektywie śmierci i sądu, nie rozważa Bożych przymiotów: miłosierdzia, cierpliwości i przebaczenia. Poprzez różne doświadczenia życia Jezusa leczy umysł z chorób. Śmierć bliskiej osoby stanowi sygnał ostrzegawczy, by przemyśleć i uświadomić sobie własną przemijalność. Utrata fizycznej sprawności na skutek wypadku jest upokorzeniem pychy niezależności i zaproszeniem do uczenia się trudnej, ale i cennej zarazem umiejętności przyjmowania pomocy. Niezrealizowanie się planów układanych z wielkim nakładem zaangażowania służyć może odkryciu innej ważnej prawdy: nikt nie jest absolutnym panem wydarzeń własnego życia; musi dopuścić do nich Boga wraz z Jego tajemniczym działaniem. Człowiek jest tak dalece utożsamiony z własnym sposobem postrzegania i rozumienia świata, że potrzebne jest nieraz znaczne cierpienie, zdolne wyważyć drzwi zamkniętego w sobie umysłu i ukazać istniejący poza nim inny świat.