Dusza łączy się z Bogiem – po pierwsze jako jej umiłowanym, centrum jej uczuć i spojrzeń, a następnie jako królem i panem, władcą i zarządcą całego Wszechświata. Pierwsze czyni z duszy boginię, to znaczy deifikuje ją, przebóstwia, czyni ją małżonką Boga. A drugie wynosi ją do godności królowej, współodkupicielki świata, pani i księżnej. Pierwsze zjednoczenie to miłość Boga, a drugie – miłość bliźnich, a skoro na miłości Boga i bliźniego polega całe dzieło Boga w sercu człowieka i skoro owo dzieło ma się począć, kontynuować i ukończyć w nas i jest wypełnieniem całego prawa, nikt nie może wejść do królestwa Bożego, zanim nie uporządkuje i nie ukończy tego dzieła w stopniu doskonałości, który znany jest tylko Bogu.
Jesteśmy tylko stworzeniami. Jak każde stworzenie, jesteśmy we wszystkim zależni od Stwórcy. Zostaliśmy jednak powołani do wielkich rzeczy, nasza godność przewyższa godność wszelkich innych stworzeń. Aby jednak było to naszym udziałem, musimy dążyć do zjednoczenia z naszym Stwórcą i Panem. Co daje takie zjednoczenie? W zjednoczeniu intensywniej działa w nas łaska Boża, a ona zawsze działa w dwóch kierunkach. Wywyższa nas co do godności, a po drugie upiększa, ubogaca i przyozdabia swoimi darami. Wynosi nas do godności dziecka Bożego. Przyozdabia nasze wnętrze darami, które, złożone w nas na mocy chrztu, wynosi na poziom nadprzyrodzony. Po co? Wszystko w imię miłości i dla miłości. Dar zjednoczenia otrzymujemy za darmo, niezasłużenie. Mamy go również po to, byśmy kochali jak Bóg, a właściwie, by to On kochał przez nas innych w Sobie samym, patrząc na nich swoimi, a nie naszymi oczami. Po co żyjemy tu na ziemi? Po to, by być pilnymi uczniami w szkole Bożej miłości. Jeśli nie przyłożymy się zbytnio do nauki, będziemy ją musieli kontynuować w czyśćcu. Wówczas będzie ona o wiele boleśniejsza i dłuższa.
Odeszli do Boga w Karmelu
1914 † br. Wojciech od MB (Golański), diakon