Matka ziemska ma radość z dzieci dobrych, a złe sprawiają jej ból. Dobre dzieci rozbrajają ból, jakiego doznaje z postępowania złych dzieci. Kto jest pod moją opieką, nigdy nie będzie w niebezpieczeństwie.
Wiemy przecież, że wielu, którzy zawierzyli się Maryi, spotkały różnorakie trudy, cierpienia, prześladowania. O jakie więc niebezpieczeństwo tutaj chodzi? O utratę wiecznego zbawienia i wieczną zgubę. Nie bez powodu jedno z najstarszych wezwań litanijnych do Maryi brzmiało: „Gwiazdo morza”. To właśnie ruchy gwiazd i ciał niebieskich wyznaczały dawniej bezpieczną trasę statkom i okrętom. Jeśli tylko kapitan patrzył w niebo i potrafił prawidłowo odczytać ruchy gwiazd, nie zbłądził. Są jednak ludzie, którzy nie dowierzają dobroci i miłości Maryi, jej skuteczności jako przewodniczki do portu zbawienia. Będąc nieposłuszni tej najlepszej Matce, dają się zwodzić przeciwnikowi, co może grozić utratą zbawienia. Ból spowodowany troską o los tych dzieci łagodzi świadomość posiadania tych równie jak Ona zatroskanych o innych; dzieci, które nie przestają zanosić do Boga błagań w intencji tych, którzy żyją tak, jakby Boga nie było. My również chciejmy zaliczać się do tych, którzy są dla Maryi powodem radości, a nie smutku.
Odszedł do Boga w Karmelu
2013 † o. Kasjan od Matki Bożej (Jerzy Dezor)