12 października

Mój Jezu, słabość moja jest krańcowa i bynajmniej nie czuję się aniołem z nieba! Jeśli co chwila upadam, za Twoją pomocą powstaję… i żyję miłością.
św. Teresa od Dzieciątka Jezus i Najświętszego Oblicza

Boża miłość, troska i pomoc nie oznaczają zaistnienia w twoim życiu warunków cieplarnianych. Nie sprawią, że Jezus, idąc przez życie obok ciebie, usuwać będzie sprzed twoich nóg każdą przeszkodę, że wyręczy cię w podejmowaniu trudnych decyzji, mówiąc za każdym razem: ”zrób tak” albo ”tak nie rób”. Byłby to bardzo wypaczony obraz troski. Czy można sądzić, że rodzic, który sznuruje swemu dorosłemu dziecku buty albo rozwiązuje za niego szkolne zadania, wychowa odpowiedzialnego i normalnie funkcjonującego człowieka? Jezus nie usuwa z twojego życia trudnych sytuacji, ale pomaga ci je rozwiązać, wyjść z nich dojrzalszym, mocniejszym, mądrzejszym o kolejne doświadczenie. ”Czynić dobrze bez pomocy Bożej – pisze święta Teresa od Dzieciątka Jezus – jest rzeczą tak samo niemożliwą, jak sprawić, by słońce świeciło nocą. Jutro z pomocą Twojej łaski, Jezu, chcę rozpocząć nowy dzień, którego każda chwila będzie aktem miłości i wyrzeczenia”.


Odszedł do Boga w Karmelu

2006 † o. Pius od Ducha Świętego (Patecki)