2 NIEDZIELA WIELKIEGO POSTU
Uwielbienie chwały to dusza, która zamieszkuje w Bogu, która kocha Go miłością czystą i bezinteresowną, nie szukając siebie w słodyczy tej miłości. Ona kocha Go ponad wszystkie Jego dary, nawet gdyby niczego od Niego nie otrzymała i która pragnie dobra dla kochanego w ten sposób Obiektu. Otóż jak inaczej pragnąć i chcieć rzeczywiście dobra dla Boga, jeśli nie pełniąc Jego wolę, ponieważ ta wola porządkuje wszystkie rzeczy dla Jego największej chwały? Dusza ta musi więc oddać się temu całkowicie, do szaleństwa, tak aż nie będzie chciała nic innego tylko tego, czego chce Bóg.
Uwielbienie chwały to dusza pełna milczenia, która zachowuje się jak lira pod tajemniczym dotknięciem Ducha Świętego, po to by wydobywał z niej boskie akordy. Wie ona, że cierpienie jest struną, która wydaje dźwięki jeszcze piękniejsze, dlatego też lubi je widzieć na swoim instrumencie, żeby jeszcze rozkoszniej poruszyć Serce swego Boga.
Uwielbienie chwały to dusza, która wpatruje się Boga w wierze i prostocie. To odbicie wszystkiego, czym On jest. To jak bezdenna otchłań, w którą może On przenikać, przelewać się. To także jak kryształ, poprzez który może On promieniować i kontemplować wszystkie swoje doskonałości i swoją własną wspaniałość. Dusza, która w ten sposób pozwala boskiemu Bytowi zaspokoić w sobie potrzebę przekazywania wszystkiego, czym On jest i wszystko, co posiada, jest w rzeczywistości uwielbieniem chwały wszystkich Jego darów.
Wreszcie uwielbienie chwały to istota trwająca w dziękczynieniu. Każdy jej czyn, każde poruszenie, każda myśl, każde pragnienie, zakorzeniając ją coraz głębiej w miłości, równocześnie są jak echo wiekuistego Sanctus.
– św. Elżbieta od Trójcy Przenajświętszej „Niebo w wierze” (43)
źródło: “Każda Niedziela jest jutrzenką” FLOS CARMELI 2007