Najwięcej dobra dla mojej duszy czyni męka Jezusa Chrystusa. Ona sprawia, że na widok tego, jak wiele wycierpiał mój Odkupiciel, wzrasta we mnie miłość, a także rośnie we mnie umiłowanie ofiary i zapomnienie o sobie. Dzięki temu jestem również mniej dumna. Pobudza też we mnie zaufanie do tego mojego godnego uwielbienia Mistrza, który tak wiele wycierpiał z miłości do mnie. Ufność to coś, co najbardziej podoba się Jezusowi.
Świętym jest jedynie Bóg. On jest nie tylko wzorem, ale źródłem, sprawcą świętości. Pokora Boga może wprost zadziwiać. On chce darem świętości podzielić się z nami. Pragnie, byśmy i my byli świętymi; byśmy byli Jego ludem, świętym i doskonałym, w którym On miałby upodobanie. Świętość jest łaską, której trzeba pragnąć, o którą trzeba prosić i na którą trzeba się otworzyć. Nie zrobimy tego, gdy w to nie uwierzymy. Dowodem na to, że Bogu naprawdę zależy, byśmy byli święci, a przez to szczęśliwi, jest Jego dobrowolnie podjęta dla nas i dla naszego zbawienia okrutna męka i śmierć na krzyżu. Mając tę świadomość, nie będziemy żywili wątpliwości co do Bożej pomocy w chwilach, gdy naprawdę jej potrzebujemy. Czy mamy się wobec tego czego lękać? Tak – obrażenia Tego, który tak nas kocha, który dla nas przecierpiał tak okrutną boleść. Niewdzięczność za tak wielkie dzieło można Zbawicielowi okazać obojętnością, prowadzeniem życia, jak gdyby On w ogóle nie istniał, niedowierzaniem Jego dobroci, czy poddawaniem w wątpliwość Jego miłosierdzia. To wszystko jest związane z drzemiącą w nas pychą, która każe nam być przekonanym o możliwości samozbawienia, przekonaniu o własnych, nieograniczonych możliwościach. Prośmy zatem Jezusa o łaskę wiary i ufności Jego nieograniczonej miłości do nas.
Odszedł do Boga w Karmelu
W 1624 r. został zamordowany przez Tatarów o. Makary od Najśw. Sakramentu (Demeski), męczennik za miasto Przemyśl
W 1946 r. † w Sosnowcu sł. B. Teresa od św. Józefa (Janina Kierocińska), Założycielka Sióstr Karmelitanek Dzieciątka Jezus
1996 † o. Tadeusz od Mądrości Bożej (Cholewa)