Jezus to skarb ukryty, dobro nieocenione, które tak mało dusz umie odnaleźć, bo jest ukryte, a świat lubi to, co błyszczy. Aby znaleźć rzecz ukrytą, trzeba się również ukryć; życie nasze musi zatem być tajemnicą! Trzeba nam się upodobnić do Jezusa, którego twarz była zakryta.
św. Teresa od Dzieciątka Jezus i Najświętszego Oblicza
Wszyscy jesteśmy powołani do wielkiej zażyłości z Jezusem. Nie wszyscy jednak wchodzimy w głąb tego doświadczenia. Nie podejmujemy wysiłku spotkania się z tajemnicą ukrycia, bo dostrzegamy tam wymóg zwrócenia się w stronę przeciwną naturalnym skłonnościom. Jezus to skarb ukryty i mało dusz Go znajduje, bo aby Go znaleźć, trzeba samemu się ukryć. ”Prawdziwa wielkość – wyznaje Teresa od Dzieciątka Jezus – znajduje się w duszy, a nie polega na nazwisku. Nigdy nie szukałam tego, co wydaje się wielkie w oczach ludzi”. Ukrycie się stoi w opozycji do bycia znanym, widzianym, docenianym, tym którym się interesują, którego pytają o zdanie, o którego towarzystwo i względy zabiegają. Siostra Anna od Najświętszego Serca, która przez siedem lat przebywała w jednym klasztorze z Teresą od Dzieciątka Jezus, zeznała w czasie procesu: ”Nie było o niej nic do powiedzenia, była bardzo miła i ukryta, nie zauważało się jej, nigdy nie domyślałam się jej świętości”.